Outband marketing
Outband marketing możemy przetłumaczyć jako ,,marketing wychodzący”. Ta klasyczna, by nie powiedzieć przestarzała forma kontaktu z klientem, przedstawiania mu oferty firmy i budowania z nim długotrwałych relacji. W tej strategii marketingowej to firma wychodzi z inicjatywą do odbiorcy – wyszukuje go i informuje o oferowanych usługach czy produktach. Outband marketing to przeciwieństwo Inbound marketingu, którego celem jest takie rozmieszczenie informacji w internecie, by to klient, szukając określonej rzeczy, trafił akurat na daną firmę, a nie do konkurencji. Pierwsza z wymienionych skupia się na aktywnym poszukiwaniu i docieraniu do klienta, druga działa odwrotnie – to klient ma mieć ułatwioną drogę do znalezienia firmy.
Na czym polega Outband marketing?
Strategia marketingu wychodzącego opiera się na ilości. Wykorzystuje rozmaite kanały do rozpowszechniana reklam, takie jak internet, telefon, telewizja, ale też bilboardy czy metodę door-to-door. Przekaz dociera do ludzi za pomocą maili czy smsów. Sposobów jest wiele, jednak podstawowy cel jest jeden – znaleźć jak największy krąg odbiorców. Nie zwraca się przy tym uwagi na to, czy osoby do których dociera reklama są faktycznie zainteresowane reklamowanymi usługami. Chodzi o to, by przekaz stał się widoczny dla jak największej liczby osób. Im więcej osób zobaczy reklamę tym większa szansa, że wśród nich znajdzie się ktoś, kto z tej oferty skorzysta. W dodatku wykorzystywane w reklamach środki, takie jak perswazja, pomagają nakłonić niezdecydowanych do zainteresowania się tym, co oferuje firma. Mają sprawić by ktoś, kto nie potrzebuje określonej usługi poczuł, że jest mu ona w tej chwili potrzebna. A nawet, jeśli nie uda się tego dokonać reklama zostanie w pamięci odbiorcy i da o sobie znać we właściwej chwili.
Koszty przewyższają korzyści
To niewątpliwie zalety tego rodzaju marketingu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że taka forma poszukiwania klienta ma mnóstwo minusów. Przede wszystkim przygotowanie samej reklamy chłonie sporo funduszy, nie mówiąc już o jej rozpowszechnieniu na ogromną skalę. Oczywiście, wśród odbiorców trafią się tacy, którzy zainteresują się reklamą i skorzystają z oferty – ale przypomina to strzelanie na oślep. Tak, ktoś się zainteresuje, ale w porównaniu do całego grona które widziało reklamę, będzie to tylko niewielki odsetek. W dodatku marketing wychodzący opiera się na zalewaniu odbiorcy reklamami, co może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Świadomość konsumencka rośnie, nikt nie lubi być ,,ostrzeliwany” ofertami. Natrętnie przychodzące smsy czy maile zdecydowanie częściej kasujemy, niż poświęcamy im uwagę i nabieramy zainteresowania. Dlatego ten rodzaj marketingu określa się też jako ,,marketing przeszkadzający„. Ciągłe zasypywanie odbiorców reklamami nie tylko zniechęca do skorzystania z usługi czy zakupu produktu, ale wpływa na negatywne postrzeganie całej marki. Stąd, chociaż nie można zaprzeczać korzyściom jakie niesie ze sobą ten rodzaj marketingu, wyraźnie widoczne są jego minusy. Współcześnie trudno przekonać do siebie potencjalnego klienta, ,,atakując” go swoją ofertą. Dlatego skuteczność outband marketingu w zestawieniu z kosztami i skutkami ubocznymi można ocenić na dosyć niską notę.
dzisiaj outband to must have marketingu firmy